Grawitacja
Niezwykła hipoteza i wiele innych

V zasada termodynamiki

 
 
                                                     V zasada termodynamiki.                                                                    
                                                                                             
Większość obserwowanych zjawisk chemicznych, fizycznych i biologicznych występujących w naszym otoczeniu, wynika z nieustannej rotacji energii grawitacji, energii cieplnej oraz nieznanej bliżej energii, krążącej miedzy Ziemią a nieskończonym Kosmosem. Grawitacja ziemska (ciążenie powszechne) ma wyłącznie kosmiczne pochodzenie. Istnieją przesłanki, że z materii Ziemi i innych ciał niebieskich wypływa w stronę kosmosu, także niemierzalna w chwili obecnej energia o strukturze przed-kwantowej. Nazwijmy ją eterem lub energią próżni. Nie wiemy jaką rolę odgrywa w procesach ruchu materii (w dotychczasowych eksperymentach naukowych nie udało się potwierdzić jej istnienia - lub istnieje tak powszechnie, że przysłania nam prawdziwe jej oblicze). 
Jest ona nieodłącznym produktem istnienia materii i odpowiada za występowanie wszystkich zjawisk elektromagnetycznych. Jej ilość jest niewyobrażalnie duża. Jest drugim przeciwnym biegunem energii grawitacji. Materia oddziela te dwie kosmiczne energie i jednocześnie je łączy. Materia jest więc przekaźnikiem i transformatorem tych energii. Wszechświatowa energia grawitacji ciągle wnika w każdą materię, stale ją odbudowuje - zachowując niezmienność jej struktury atomowej. Opuszcza materię w postaci energii elektromagnetycznej (ciepła, światła, itp.,) oraz wspomnianej energii eteru. Eter zaczyna opuszczać materię nieskończenie powoli, by w otwartym kosmosie, daleko od materii osiągnąć prędkość ekspansji wielokrotnie większą od prędkości światła, a równą prędkości cząstek w liniach grawitacji. Cząstki eteru o tak dużej prędkości układają się w linie i stają się automatycznie liniami grawitacji.
 
Materia jest więc ściśle powiązana z całą energią kosmosu i jest końcowym produktem nieustannej rotacji energii kosmosu. Nie wiemy jednak, jaki wpływ wywołuje masowe wykorzystywanie energii elektrycznej i elektromagnetycznej przez naszą cywilizację na proces odpływu energii eteru z naszej planety. 
Ten naturalny przepływ tych dwóch energii przez materię Ziemi, wywołuje wszystkie znane ruchy materii, od tych najmniejszych, po największe - włącznie z ruchami żywych organizmów. Stąd ta nieznana i tytułowa zasada termodynamiki (energio-dynamiki) jest zasadą opisującą powstawanie wszystkich bez wyjątku naturalnych ruchów materii (a szczególnie ruchów makroskopowych w gazach i cieczach). Skądinąd wiemy, że występuje także inna (tym razem dobrze znana) II zasada termodynamiki, opisująca niszczenie wszystkich ruchów w materii (w szczególności ruchów makroskopowych w gazach i cieczach).

Każda hipoteza ma na celu wykazanie pewnej słuszności, czy też nieścisłości w obecnym stanie wiedzy. Również i ta hipoteza posiada takie cechy. Wiedzę naukową, tworzą wszystkie obserwowane w naszym otoczeniu zjawiska i zależności, które zostały dokładnie poznane. Natura nie tak łatwo pozwala się poznawać - stąd wiele zjawisk i zależności jest przez nas nie rozumianych lub wręcz niedostrzeganych. W naszym otoczeniu wciąż występują takie, z którymi spotykamy się codziennie i nie zwracamy na to większej uwagi. Wymienione prawidłowości dotyczą również takiej dziedziny nauki, którą jest termodynamika.

Termodynamika zajmuje się ustalaniem praw i zasad związanych z przepływem energii cieplnej przez materię, a szczególnie przepływem tej energii przez gazy i pary.
Według udowodnionych praw i zasad, funkcjonują wszystkie znane techniczne procesy termodynamiczne ułatwiające nam życie, np.: działanie silnika spalinowego, parowego, turbo-gazowego, chłodziarki, itp.


W naszym otoczeniu zachodzą zjawiska naturalne, również związane z przepływem energii cieplnej, które w chwili obecnej trudno wyjaśnić w oparciu o znajomość dotychczasowych praw i zasad termodynamiki technicznej. Zjawiskami tymi są: wiatry, trąby powietrzne, cyklony, turbulencje występujące w naszej atmosferze ziemskiej oraz każdej wielkości ruchy konwekcyjne występujące w cieczach i gazach. Należy również zauważyć, że według dotychczas sformułowanych zasad termodynamiki, istnienie naszej atmosfery nie jest możliwe - uległaby ona natychmiastowemu rozproszeniu w nieskończonym Kosmosie - niszcząc istniejące życie na Ziemi.

Atmosfera ziemska jednak istnieje dzięki powszechnie znanej sile (energii), którą jest energia grawitacji ziemskiej (energia ciążenia powszechnego). To ona wywołuje “przyciąganie” rozpraszającej się materii gazowej do powierzchni Ziemi, powodując skondensowanie-kompresję mas powietrza do ciśnienia atmosferycznego. Stąd ciśnienie atmosferyczne, posiada wyłącznie grawitacyjny charakter i nie może być opisane przy pomocy II zasady termodynamiki.



Według II zasady termodynamiki, niemożliwe jest występowanie różnych parametrów czynnika (powietrza) takich jak: ciśnienie, gęstość, entropia i temperatura w całej objętości czynnika (wysokości kanału). Siła (energia) grawitacji ziemskiej jest w stanie to uczynić (patrz rys. 6/2). Uwaga: Wykres parametrów powietrza powinien być lekko obrócony w lewo. Dzięki temu, ciśnienie i gęstość będą najwyższe a temperatura i entropia najniższa w dolnej części grawitacyjnego słupa powietrza, natomiast ciśnienie i gęstość będą najniższe a temperatura i entropia najwyższa w górnej części tego samego słupa - przy czym rozbieżności te pogłębiają się wraz ze wzrostem wysokości słupa oraz bezwzględnym spadkiem średniej temperatury gazu w słupie. Grawitacja w tym przypadku tworzy poziomą  linię właściwości gazu (jej długość zależy od wysokości kanału) - gdy według II zasady termodynamiki, właściwości gazu w takim samym przypadku tworzą tylko jeden punkt. 

Jeżeli naniesiemy kolejne linie właściwości gazu w kanale o stopniowo zmniejszającej się średniej temperaturze, to otrzymamy jeden z najbardziej obiecujących wykresów jaki mógł powstać w fizyce teoretycznej (według II zasady termodynamiki może to być tylko pionowa linia). Stąd, w tak rozumianym słupie powietrza, materia gazowa wraz z energią cieplną pod wpływem siły (energii) grawitacji ziemskiej, układa się zgodnie z przypisanym przez nią poziomem energetycznym, tworząc tzw. termodynamiczną równowagę grawitacyjną, pozwalając na samoistne rozdzielenie parametrów termodynamicznych danej mieszaniny w sposób niezgodny z II zasadą termodynamiki. Ten tak dość prosty i naturalnie zachodzący proces podpowiada, że demon Maxwela może być skutecznie pokonany i wykorzystany praktycznie. Nie oznacza to jednak, że w ten sposób powstała różnica energetyczna (głównie różnica ciśnień), możliwa jest do bezpośredniego wykorzystania - niemniej stanowi ona punkt zwrotny do takiego wykorzystania. Z różnicy napięcia elektrycznego baterii, również nic nie wynika. Dopiero po podłączeniu do baterii odpowiedniego odbiornika lub silnika, możemy powstałą różnicę energii zamienić w inny bardziej przydatny nam rodzaj energii.
 
Występująca w naszym otoczeniu energia cieplna pochodzi (dociera) z wnętrza Ziemi oraz od Słońca i tylko dlatego, że nasze bliskie otoczenie ciągle ostyga - nie dochodzi do jego przegrzania. Energia ta stale odpływa przez naszą atmosferę gazową w kierunku Kosmosu - gdzie ulega bezpośredniemu wypromieniowaniu - pozwalając na utrzymanie temperatury otoczenia na bezpiecznym poziomie, dla całego ekosystemu ziemskiego. W celu uniknięcia przegrzania bliskiej atmosfery, natura skutecznie wykorzystuje działanie siły (energii) grawitacji ziemskiej, która najpierw tworzy w niej warunki zbliżone do warunków termodynamicznej równowagi grawitacyjnej, z których w następnej kolejności (przy udziale chłodzących właściwości kosmosu) powstają super makroskopowe ruchy opadowo-wyporowe.
 
Sygnalizowany wcześniej stan termodynamicznej równowagi grawitacyjnej powstający w naszej atmosferze gazowej mógłby być, ale nie może być stanem trwałym, ponieważ jest ciągle wytrącany z tej równowagi przez chłodzące właściwości kosmosu. W tym przypadku ciepłe powietrze górnych warstw atmosfery, bez większych przeszkód wypromieniowuje energię cieplną do Kosmosu - silnie ochładzając się. Ochłodzone powietrze opada (w okolicach biegunów Ziemi) w celu odzyskania utraconej energii cieplnej i w celu wyparcia do góry cieplejszego powietrza, znajdującego się przy powierzchni Ziemi (tak naprawdę znajduje się ono w strefie umiarkowanej i przy równiku).

Opadanie i zarazem samoistne sprężanie chłodnej materii gazowej zachodzi w oczywistej sprzeczności z II zasadą termodynamiki - w tym przypadku energia cieplna wraz z materią gazową, dzięki energii grawitacji, bardzo intensywnie przemieszcza się z miejsca o niskim ciśnieniu i niskiej temperaturze do miejsca o wyższym ciśnieniu i wyższej temperaturze.  


W ten sposób powstaje największy naturalny proces termodynamiczny lub naturalna sprężarka grawitacyjna tworząca ciśnienie atmosferyczne, która funkcjonuje w wyjątkowej sprzeczności z II zasadą termodynamiki.

Nieustanne tworzenie stanu termodynamicznej równowagi grawitacyjnej w każdym środowisku gazowym (płynnym) wypełnia pierwszą część nieznanej dziś V zasady termodynamiki, która opisuje powstawanie w tym środowisku pierwotnego ruchu sprężającego masy powietrza w kierunku Ziemi, z którego to ruchu powstaje ciśnienie atmosferyczne i grawitacyjna różnica ciśnień. 

Jak już wiemy opisany stan termodynamicznej równowagi grawitacyjnej w naszym otoczeniu, mógłby być stanem trwałym, gdyby nie był ciągle wytrącany z tej równowagi przez chłodzące właściwości Kosmosu (właściwie przez możliwość swobodnego odpływu energii promieniowania podczerwonego z górnych  warstw atmosfery).

Każde naturalne (lub sztuczne) wytrącenie gazowego środowiska termodynamicznego ze stanu termodynamicznej równowagi grawitacyjnej, wypełnia drugą część V zasady termodynamiki, która opisuje przedłużenie pierwotnego ruchu (opadu, sprężania) mas chłodnego powietrza w kierunku Ziemi i co najważniejsze powstawanie równoległego ruchu wyporowego ciepłych mas powietrza w przeciwną stronę (w górę). W ten sposób powstaje każdy makroskopowy obieg termodynamiczny, niezgodny z II zasadą termodynamiki.

Stąd V zasada termodynamiki jako całość, opisuje powstawanie wszystkich makroskopowych procesów termodynamicznych w materii gazowej (płynnej) naszego otoczenia, które należy określać procesami opadowo-wyporowymi (nie mylić z dawno wprowadzonym pojęciem procesów wyporowych, związanym z działaniem wyższego ciśnienia gazu lub pary w spalinowych silnikach cieplnych oraz związanych z transmisją energii przy pomocy wyższego ciśnienia gazu).
 
Każde zjawisko termodynamiczne zgodne z V zasadą termodynamiki powstaje tylko w miejscu i czasie, gdy na czynnik termodynamiczny działa energia grawitacji oraz zachodzi proces wytrącający (lokalne pochłanianie lub oddawanie energii cieplnej przez grawitacyjnie zrównoważone gazowe środowisko termodynamiczne). Ciągłe wytrącanie środowiska gazowego z termodynamicznej równowagi grawitacyjnej, podtrzymujące naturalne ruchy opadowo-wyporowe jest działaniem zmierzającym do jak najbardziej efektywnego ominięcia hamujących skutków oddziaływania II zasady termodynamiki, co jest bardzo istotne w procesie nieuniknionego i możliwie szybkiego odpływu energii cieplnej z naszego otoczenia w kierunku Kosmosu. W dalszej części hipotezy przedstawiony będzie także sztuczny i o wiele bardziej efektywny sposób na ominięcie hamujących i destrukcyjnych skutków oddziaływania  II zasady termodynamiki w stosunku do V zasady.

 
Energię cieplną otoczenia można i należy uważać za przetransformowaną (straconą) postać każdej egzergii lub za produkt wynikający z samoistnie zanikającego dowolnego zjawiska termodynamicznego o skali makroskopowej i traconego  zgodnie z II zasadą termodynamiki. Energia cieplna otoczenia, mimo że nie podlega już dalszej transformacji, to jednak zawsze stawia sobie za cel bardzo szybkie opuszczenie materii otoczenia, w nieodpartej wędrówce w kierunku Kosmosu, tworząc nawet podstawy V zasady termodynamiki.
  
Wartość energii cieplnej otoczenia ustalana jest przez połączenie z materią otoczenia, przepływu energii promieniowania podczerwonego, przez którą to promieniowanie  przenika, kierując się w stronę Kosmosu. Stąd, nie możemy analizować pojęcia energii cieplnej otoczenia bez tego promieniowania oraz bez materii otoczenia (w tym przypadku materii gazowej). Można uznać, że energia cieplna otoczenia, to ciągły proces  uwalniana i pochłaniania przez coraz wyżej ulokowane elementarne cząstki materii energii promieniowania podczerwonego, gdzie taki sposób jej przenikania w kierunku Kosmosu z konieczności wydłuża czas jej przebywania w materii otoczenia, która staje się niejako akumulatorem tej energii. 

Powstające procesy termodynamiczne zgodne z V zasadą termodynamiki, umożliwiają więc stosunkowo szybkie osiągnięcie przez energię promieniowania podczerwonego (przez energię cieplną otoczenia) wyznaczonego celu, którym jest otwarty Kosmos. Dlatego bardzo trudno jest w globalnych procesach termodynamicznych, oddzielić mikroodwracalno-kaskadowy, a co za tym idzie w naturalnych warunkach stosunkowo wolny przepływ energii cieplnej przez materię gazową lub ciekłą, od bardzo szybkiego, super makroskopowego przepływu tej energii połączonego z jednoczesnym przepływem materii gazowej lub ciekłej w wymaganym kierunku, ponieważ ten drugi rodzaj przepływu jest naturalną i nieuniknioną konsekwencją pierwszego. 

Energia promieniowania podczerwonego (energia cieplna) chwyta się więc wszelkich możliwych sposobów, tworząc nawet V zasadę termodynamiki, aby jak najszybciej opuścić płynną materię otoczenia, w której jest czasowo “uwięziona”. 

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że II zasada termodynamiki posiada destruktywny charakter działania, a V zasada termodynamiki charakter twórczy, w stosunku do wszystkich naturalnych makroskopowych grawitacyjnych zjawisk termodynamicznych, występujących w naszym otoczeniu. Dlatego nie sposób analizować II lub V zasady termodynamiki bez świadomości istnienia prawa tworzenia i tracenia makroskopowej struktury energii kinetycznej (ruchów opadowo-wyporowych) w takich procesach. Stąd, nasza rzeczywistość nie może funkcjonować przy braku którejkolwiek z tych zasad, mimo to globalnie (niekiedy lokalnie) dopuszcza do pewnych różnic w skuteczności ich działania. Nie jest wykluczone, że V zasada termodynamiki, to nic innego jak symetryczne odzwierciedlenie II zasady termodynamiki. Bardzo wiele faktów wskazuje na to, że cały wszechświat funkcjonuje na zasadzie symetrii - dlaczego nie może to dotyczyć termodynamiki ?

Według V zasady termodynamiki, II zasada termodynamiki nie jest złem koniecznym, a jest niezbędnym elementem otaczającej nas rzeczywistości.  Jednoczesne występowanie II i V zasady termodynamiki, opisuje i uzupełnia IV zasadę termodynamiki, odpowiedzialną za utrzymanie odpowiedniego tempa naturalnych przemian termodynamicznych zachodzących w naszym bliższym i dalszym otoczeniu. Zależności te ustalają  naturalną równowagę między tymi zjawiskami oraz naturalny zakaz powiększania się zjawisk zachodzących zgodnie z V zasadą, z czego wynika skuteczne stabilizowanie odpływu energii cieplnej z naszego otoczenia. 
Takie współdziałanie nie pozwala więc na wystąpienie w otoczeniu błyskawicznie narastających procesów chłodzących naszą planetę np. przy braku II zasady, lub błyskawicznie narastających procesów, całkowicie powstrzymujących proces chłodzenia planety np. przy braku V zasady.  Te ostatnie stwierdzenia są tylko czysto teoretycznym rozważaniem, ponieważ bez II zasady, a nade wszystko bez V zasady termodynamiki nie istniałby świat taki jaki znamy.
Nie będzie błędem stwierdzenie, że połączenie II i V zasady termodynamiki jest również odpowiedzialne za tworzenie czasu (za czas trwania większości zjawisk naturalnych).

Według powyższej hipotezy, w naturalnych zjawiskach termodynamicznych występuje ciągłe wzmaganie się II zasady termodynamiki z V zasadą, gdzie wpływ tej ostatniej, tylko globalnie wykazuje znaczną przewagę.  

Jak już wiemy, destruktywnemu działaniu II zasady termodynamiki podlegają wszystkie bez wyjątku makroskopowe procesy termodynamiczne (i to bez względu na sposób ich powstawania), co wynika z wszechobecnego tarcia, które odpowiada za kształt tej zasady. Tarcie jest skutkiem wynikającym z konieczności zsynchronizowania dowolnej makroskopowej postaci energii mechaniczno-kinetycznej zjawiska termodynamicznego w kontakcie z mikroodwracalną postacią tej energii lub inaczej z energią cieplną materii otoczenia, gdzie ta ostania występuje zawsze w przewadze nad innymi jej postaciami.

Ponadto mikroodwracalny stan  materii gazowej (ciekłej) otoczenia (stan materii osiągający temperaturę otoczenia), jest końcowym efektem procesu zmierzającego do takiej synchronizacji, a której to nigdy osiągnąć nie może.
 
Stąd, tarcie jest powszechnym i nieuniknionym sposobem zamiany makroskopowej postaci energii kinetycznej każdego zjawiska termodynamicznego w energię cieplną otoczenia. Również klasyczna postać energii mechanicznej w wyniku tarcia, zwykle ulega zamianie w energię cieplną otoczenia. Dlatego też, energię cieplną otoczenia można i należy uważać za  mikroodwracalną  (inaczej: zdewaluowaną lub bardzo podzieloną, rozdrobnioną) postać tych dwóch rodzajów energii.  Stąd, bardzo trudno jest ustalić z jakiego źródła pochodzi i w jaki sposób powstała dana energia cieplna otoczenia.

Prawu tracenia makroskopowej postaci energii mechaniczno-kinetycznej (każdego bez wyjątku ruchu wyporowego) do postaci energii cieplnej otoczenia podlega każde makroskopowe zjawisko termodynamiczne, ale tylko istnienie V zasady termodynamiki umożliwia ponowną zamianę pewnej części energii cieplnej otoczenia w energię mechaniczno-kinetyczną (naturalny ruch opadowo-wyporowy) o skali makroskopowej.

Obserwując krótkotrwałe i lokalne zjawisko cyklonów i tornad, dochodzimy do wniosku, że gdyby to zjawisko zaprzęgnąć do wytwarzania klasycznej postaci energii mechanicznej, to proces działający w jego oparciu, zaspokoiłby wszystkie nasze potrzeby energetyczne. Niniejsza hipoteza ma na celu urzeczywistnienie tego wniosku - mimo że, zasada sztucznego procesu będzie znacznie odbiegać od procesu naturalnego. Do powstania zjawiska tornada potrzebny jest wyjątkowy stan - na drodze unoszącego się na dużym obszarze stosunkowo ciepłego powietrza, musi pojawić się odpowiednia ilość powietrza bardzo chłodnego (zajmującego niewielki obszar), to z kolei wymusza jego punktowe opadanie do powierzchni Ziemi przez warstwę ciepłego powietrza i tworzy charakterystyczny lej. Potrzebny jest jeszcze niewielki początkowy bodziec zawirowania tej materii.
Taki proces trwa tylko do chwili wyczerpania się zapasów chłodnego lub ciepłego powietrza. Sztuczny proces powinien więc zapewniać ciągłe odbudowywanie niezbędnego zapasu chłodnego i ciepłego powietrza w celu podtrzymania jego działania. Odbudowywanie zapasu ciepłego powietrza zapewnia nam otoczenie atmosferyczne i nie musimy o to zabiegać. Musimy jednak zabiegać o ciągłą odbudowę zapasu chłodnego powietrza.
Wbrew pozorom dużo łatwiej jest wytworzyć strumień opadającego powietrza o niskiej temperaturze i większej gęstości, niż strumień wznoszącego się powietrza o wyższej temperaturze i mniejszej gęstości. 

Taka możliwość występuje tylko dlatego, że rozmyślne działanie człowieka jest w stanie nie tylko podtrzymać, ale i wzmocnić zjawiska termodynamiczne powstające zgodnie z V zasadą termodynamiki, i to bez konieczności odprowadzania energii cieplnej otoczenia w kierunku Kosmosu - natura tego robić nie potrafi, a ponadto posiada absolutny zakaz takiego działania. Kontrolowane wykorzystanie takiego procesu, pozwoli nam na nieograniczone korzystanie z części ogromnego strumienia energii, który stara się odpłynąć z naszego otoczenia w kierunku kosmosu, a właściwie z tej części strumienia energii cieplnej, który wraz z chłodnym powietrzem powraca do powierzchni Ziemi.
 
Natura demonstruje (pokazuje) nam energię grawitacji ziemskiej w sposób bardzo efektowny i widowiskowy w postaci wspaniałych wodospadów. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, że również pokazuje nam  powszechnie występujące gazo-spady. Te nadzwyczajne i ostatnio bardzo niebezpieczne twory natury (do nich zaliczamy wichry, trąby, tornada, cyklony, tajfuny, itp.,) musimy sami zrozumieć i nauczyć się je efektywnie wykorzystać. O ich mocy energetycznej przypominamy sobie dopiero w obliczu zniszczeń jakich dokonują na drodze swego działania.

Każdy gazo-spad swoją naturą, stwarza o wiele większe możliwości wykorzystania w energetyce, od możliwości jakie stwarza nam dowolny wodospad. 

Ponadto do jego zbudowania nadaje się każde miejsce na Ziemi, a jego działanie będzie niezależne od kaprysów natury. Tylko w takim gazo-spadzie występuje możliwość tworzenia pracy zarówno z energii grawitacyjnego opadania częściowo ochłodzonej materii gazowej, jak i z energii cieplnej zawartej w opadającej materii gazowej. Wystarczy tylko zbudować zamknięty grawitacyjny obieg termodynamiczny, a w nim zastosować odpowiednią turbinę, zapewniającą chłodzenie i zgęszczanie opadającego gazu. Tu podobnie jak w wodospadzie energią wynoszącą do góry ochłodzony i sprowadzony na dół czynnik obiegowy, jest energia cieplna otoczenia.
Wiemy już, że w nieuniknionym procesie chłodzenia naszej planety, teoretycznie nie występują takie przeszkody, które zabraniają zamiany energii cieplnej otoczenia w klasyczną postać energii mechanicznej, ale o tym w następnej części tej hipotezy.
Przedstawione zależności, tworzą jednocześnie nowy dział fizyki określany mianem termodynamiki opadowo-wyporowej, który być może doczeka się modelu matematycznego.

Można zadać sobie zasadnicze pytanie - dlaczego do chwili obecnej nie została odkryta V zasada termodynamiki?

Odpowiedź będzie dość prosta. Po pierwsze - niesamowity opór świata oficjalnej nauki, który w dziwny sposób zatrzymuje i odrzuca nowatorski dorobek naukowy pochodzący z kręgu oficjalnych naukowców, a szczególnie z poza niego, jeżeli tylko cokolwiek wspominają o możliwości darmowego czerpania energii z otoczenia.  Po drugie - bardzo trudno jest dostrzec zjawisko, które całkowicie wypełnia środowisko w którym żyjemy. Jest to mniej więcej tak, jakby szukać cząstki wody w głębi oceanu, nie zdając sobie sprawy z tego, że cały ocean jest właśnie poszukiwaną wodą - wówczas w oceanie znajdziemy wszystko, poza samą cząstką wody. Jesteśmy przyzwyczajeni do odkrywania, opisywania, sprawdzania zjawisk względem konkretnego punktu odniesienia, ale jesteśmy bezradni jeżeli przewidywane zjawisko leży w punkcie odniesienia lub jest jego częścią składową. Tak jest też z V zasadą termodynamiki, która jest bardzo istotnym składnikiem obecnego punktu odniesienia (naszej rzeczywistości). 
 
Niemniej jednak - jeżeli II zasadę termodynamiki przyjmiemy za punkt odniesienia - to V zasada ukaże się nam w całej swej okazałości. Nie muszę dodawać jak trudno jest przestawić tok rozumowania o 180 stopni, a V zasada jest dokładnie odwrócona o taką wartość kątową od II zasady. Mało tego te dwie zasady wzajemnie się przenikają, co jeszcze bardziej utrudnia analizę zjawisk termodynamicznych. To czy odkryta prawidłowość będzie nam przynosić tylko korzyści, czy także nieszczęścia, będzie zależeć tylko od nas samych. Tak czy inaczej poznanie drugiej połowy zjawisk fizycznych, zapoczątkowanych odkryciem V zasady termodynamiki, nie jest powtórką zerwania „owocu zakazanego” - jest raczej nieuniknioną konsekwencją ludzkiej natury w chęci poznania świata w którym żyjemy. 

Autor hipotezy:  Edward  Bitner

Stronę można również zobaczyć wpisując w pasek przeglądarki: 
https://grawitacja-v.pl.tl 
lub:
https://grawiton78.wixsite.com/grawitacja
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja